Cybersquatting, czyli piractwo domeny
Niezwykle groźnym dla przedsiębiorców zjawiskiem jest tzw. cybersquatting, czyli piractwo domen internetowych. Zgodnie z Wikipedią, „Cybersquatting – praktyka rejestrowania domen internetowych znanych marek, osób lub nazw identycznych z nazwą wybranej firmy i odsprzedawania ich po zawyżonej cenie.”
Ta definicja nie jest do końca precyzyjna, z cybersquatting mamy doczynienie również gdy rejestrujący bogaci się w inny sposób, bezpośrednio np. reklamując swoje konkurencyjne towary albo w wógole reklamując jakieś towary, albo pośrednio krzywdząć konkurencji.
Każde znaczące przedsiębiorstwo czy przejaw jego działalności (nazwa produktu, usługi, imprezy) bywa dotknięte tym zjawiskiem – rejestracja domeny jest bowiem tania i nie podlega wstępnej kontroli.
Nawet pobieżne przejrzenie ofert sprzedaży na najpopularniejszym w Polsce serwisie aukcyjnym Allegro uświadamia, jak nagminna jest praktyka rejestrowania i prób odsprzedaży domen związanych z cudzą działalnością.
Znajomość prawa wśród przedsiębiorców zagrożonych tymi działaniami, jak też wśród ‘sprytnych’ rejestrujących wydaje się jednak nikła. W większości przypadków da się bowiem łatwo, tanio i szybko odzyskać domenę związaną z przedmiotem działalności zagrożonego cybersquattingiem przedsiębiorcy.
Dokonuje się tego na drodze procesu w drodze arbitrażu na podstawie regulaminu NASK, najczęściej przed Sądem Polubownym przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji.
Sąd Polubowny przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji jest sądem najczęściej orzekającym w sprawach domen. Na tym polu działa również Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej, a nawet the World Intellectual Property Organization Arbitration and Mediation Center (w przypadku sporów, w których dwie strony posiadają miejsce zamieszkania lub siedzibę poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej albo sporów podmiotów polskich dotyczących domen zagranicznych).
Na stronie internetowej Sądu Polubownego przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji dostępne są niektóre wyroki w sprawach o domeny internetowe. Z analizy ich treści wynika, że powód, tj. przedsiębiorca, którego interes został naruszony, wygrywa w około 75% spraw (47 z 62 przeanalizowanych wyroków). Statystyka ta nie jest rzecz jasna gwarancją wygranej, ale pokazuje jak skuteczna bywa ochrona praw przedsiębiorców.
Istnieje oczywiście możliwość wystąpienia o ochronę swoich interesów do sądu cywilnego (bez zastosowania procedury przewidzianej w regulaminie NASK), ale oznacza to zwiększenie kosztów i wydłużenie postępowania. W niektórych przypadkach może to być jednak uzasadnione, np. w sytuacji, kiedy chcemy dochodzić roszczeń pieniężnych albo spór dotyczy domeny zagranicznej (można też wystąpić do WIPO, o czym mowa powyżej).
Kiedy można zacząć walkę z cybersquattingiem?
Jeżeli ktoś zarejestrował polską domenę:
- wykorzystującą nazwę podobną do nazwy Twojej firmy oraz Twojego produktu lub usługi (np. Asus.pl vs Asustek);
- nawiązującą do nazwy Twojej domeny internetowej poprzez zmianę końcówki domeny (.pl zamiast .com.pl), dodanie litery e, albo zniekształcenie nazwy domeny (np. nekerman.pl vsNeckermann);
to można z wystąpić o ochronę twoich interesów i to niezależnie od tego czy:
- domena ta wykorzystywana jest do działalności gospodarczej, reklamowej czy jakiejkolwiek innej;
- zaoferowano odkup domeny.
Prawo do ochrony Twoich interesów nie jest zależne od faktu rejestracji przez Ciebie znaku towarowego, aczkolwiek rejestracja tego znaku, jak i wykorzystanie domeny przez naruszającego w działalności gospodarczej albo próba sprzedaży domeny, znacznie ułatwiają dochodzenie Twoich praw.
Decydując się na zastosowanie procedury arbitrażowej należy pamiętać, że Sąd Polubowny przez Krajowej Izbie Informatyki i Telekomunikacji nie zasądza odszkodowania lub przeprosin publicznych. Sąd ten tylko ewentualnie stwierdza naruszenia praw, w wyniku czego pozwany traci domenę i ewentualnie płaci koszty procesu.
Wystąpienie na drogę sądową przed sądem powszechnym umożliwia zastosowanie pełnego wachlarza środków prawnych, ale postępowanie takie komplikuje się jak i wzrasta jego koszt. W przypadku osób krajowych rejestrujących zagraniczne domeny (np. .com czy nawet .xxx) najcześciej trzeba niestety wystąpić do sądu powszechnego. względnie WIPO.
Procedura
Procedura w przypadku domen internetowych jest specyficzna i nie przypomina tej z postępowania cywilnego w zwykłych sądach cywilnych lub w sądach gospodarczych.
Klauzula arbitrażowa
W normalnym obrocie gospodarczym skierowanie sprawy do postępowania przed sądem arbitrażowym wymaga zgody stron (powoda i pozwanego) i podpisania tzw. klauzuli arbitrażowej.
Ciekawostką w postępowaniu w sprawach dotyczących domen jest to, że istnieje zasadniczo przymus podpisania klauzuli arbitrażowej przez pozwanego. Zgodnie z art. 23 Regulaminu NASK, „Niepodpisanie zapisu, o którym mowa w punkcie poprzedzającym, powoduje rozwiązanie Umowy po upływie terminu trzech miesięcy od daty wyznaczonej na podpisanie zapisu…”.
Należy tutaj nadmienić, że każda domena krajowa (czyli z końcówką .pl) jest objęta postanowieniami Regulaminu NASK, niezależnie od tego u jakiego partnera NASK zarejestrowano domenę.
Tryb postępowania
Postępowanie arbitrażowe nie jest postępowaniem przed powszechnym sądem cywilnym, stąd też obowiązuje w nim inny tryb.
Regulamin danego sądu arbitrażowego określa tryb jego działania, najczęściej z wyłączeniem większości zasad kodeksu postępowania cywilnego.
W większości przypadków w postępowaniu przed Sądem Polubownym przy Krajowej Izbie Informatyki i Telekomunikacji:
- wszystkie dokumenty składane są na drodze elektronicznej;
- nie odbywają się rozprawy;
- nie powołuje się świadków;
- powód i pozwany nie spotykają się na sali sądowej;
- postępowanie zazwyczaj zaczyna się i kończy wyrokiem w ciągu kilku miesięcy od wniesienia pozwu;
- nie funkcjonuje apelacja i zasadniczo nie istnieje możliwość odwołania się od wyroku przez strony. Postępowanie przed sądem arbitrażowym jest w zasadzie jednoinstancyjne, za wyjątkiem ekstremalnych sytuacji skrajnego naruszenia prawa (patrz art. 1206 kodeksu postępowania cywilnego).
Koszta
Koszt procesu dla powoda w przypadku postępowania przed Sądem Polubownym przy Krajowej Izbie Informatyki i Telekomunikacji to około 4.000 złotych opłat sądowych (plus VAT) plus koszty reprezentacji profesjonalnej.
W przypadku wygranej zasądza się z reguły od pozwanego zwrot kosztów sądowych orazpewnych kosztów reprezentacji prawnej. Oczywiście w przypadku przegranej powoda, sąd prawdopodobnie zasądzi od niego koszty reprezentacji poniesione przez pozwanego.
Problemy z postępowaniami
Postępowanie przed Sądem Polubownym przy Krajowej Izbie Informatyki i Telekomunikacji jest więc szybkie, względnie tanie i zazwyczaj skuteczne.
Niemniej jednak istnieją liczne komplikacje związane ze skierowaniem i wygrywaniem spraw dotyczących nazw domen internetowych przed wspomnianym sądem.
Komplikacje zaczynają się już przy ustalaniu tożsamości osoby rejestrującej domeny. Tożsamość jest zazwyczaj ukrywana w przypadku osoby fizycznej (nie pokazuje się w informacjach whois czyli rejestru informacji o stronie).
Kolejną komplikacją możliwość przeniesienia domeny na inną osobę przez rejestrującego w momencie, w którym dowie się o możliwości wytoczenia powództwa przeciwko niemu.
Następną komplikacją mogą być trudności ze skontaktowaniem się z rejestrującym, pomimo ujawnienia jego danych.
Problemem jest często wykonanie wyroku sądu arbitrażowego w zakresie zwrotu kosztów.
Wszystkie te problemy i komplikacje są usuwalne, o ile włoży się w ich rozwiązanie odpowiednią ilość pracy, popartej fachowym doświadczeniem. Największym bowiem problemem jest przygotowanie pozwu, uwzględniającego w sposób profesjonalny wszelkie zasadne podstawy prawne, dające pewność wygrania sprawy.
Przykładowo, w wielu orzeczeniach Sądu Polubownego przy Krajowej Izbie Informatyki i Telekomunikacji odmówiono stosowania przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w przypadku osób fizycznych nie prowadzących działalności gospodarczej pomimo tego, że wspomniana ustawa nie wiąże statusu przedsiębiorcy z rejestracją działalności gospodarczej. Inne orzeczenia reprezentują odwrotne stanowisko. To tylko jeden przykład problemów prawnych.
Profesjonalna wiedza jest kluczem do sukcesu w postępowaniach dotyczących domen internetowych. Jest to tym istotniejsze, że jak już wspomniano od orzeczeń Sądu Polubownego nie można się odwołać.
Jeśli Twoja firma ma problem z cybersquattingiem domen internetowych, służę swoją fachową wiedzą i szerokim doświadczeniem. Zapraszam do kontaktu.